sobota, 13 kwietnia 2013

Ręcznie haftowane kartki.

Odnalazłam zabytki. Mają na pewno ponad 20 lat. Wyszywałam ich bardzo dużo i sprzedawałam w Suwałkach w galerii przekształconej z Cepelii, w sklepiku na Wigrach i gdzie się tylko dało....zarabiałam na benzynę do mojego Ogara 200 ;-) 
 Te na Wigrach miały w okienku wstawki z płócienka z ręcznie rysowanym, piórkiem, klasztorem wigierskim. A najwięcej chyba robiłam kartek bożonarodzeniowych, ze stroikami, świeczkami, ale taka żadna mi się nie zawieruszyła.


kartka haftowana






kartka haftowana





kartka haftowana


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde słowo, same wiecie jak to motywuje do działania, konstruktywna krytyka również mile widziana :-)